Wieczór przed wieczorem, gdy Mążczyzna oświadczył "zjem gnocchi". Siedzimy z Lolitą, humory mamy wyśmienite, skore jesteśmy do żartów i zabawy. Wyczuwam na brodzie dwa syfy, drażnią mnie i pociągają, przy okazji wizyty w łazience pozbywam się ich metodą manualną. Krew się leje, wypadałoby zdezynfekować. Rozglądam się wokół - perfumy mamy - psik na wacik. Wracam zadowolona do pokoju.
- Co tak pachniesz? - Pyta Lolita.
- Alkoholu potrzebowałam - odpowiadam, stosując wyjątkowo długą elipsę*.
- No tak...
*za sjp pwn: lit. «opuszczenie w zdaniu wyrazu lub wyrazów domyślnych w szerszym kontekście»